sdsdsdsdsdsdsdsdsfgmslkifgnwsdmfoijkgnsikfgnmikusgfvnfdjkgnbijkdfglifdjglk;fsdjgkfdikgndfjkgnfdjkvnmfdklgnargnrfgnjvhrjngfjdngbljkfdhvbjkdnboifhdjgblkdfgb;likafdnblkdjghbl;id jlkgbjoilkjntmbknoilgfujhoibatjmhitdjho'tdkmpoiajkh'l;okdghpofgijkhopfsihpofgkhop
Naruto After Story
poniedziałek, 28 stycznia 2019
sdfsdf
sobota, 19 listopada 2016
Od Sai cd Steel'a
- Ch-Chcesz- zaczęłam- Mi powiedzieć, że.. ta bestia, która kiedyś praktycznie zniszczyła wioskę ukrytą w liściach.. Jest teraz we mnie..? I to ona.. zaatakowała.. ostatnio naszą..- urwałam.
-Umm... tak. - odezwał się Steel po chwili. - Wiem że ryzykuję mówiąc ci to, i nie spodziewam się powstrzymania bestii przez ciebie. Dlatego też jesteśmy w barierze...
- I mówisz mi.. to z takim spokojem?!- wybuchłam- Ja jej nie chcę! Nie chcę, żeby z mojej winy ucierpieli niewinni ludzie! Zabierzcie ją! - złapałam się za głowę, chodząc nerwowo to tu, to tam.
Moje serce zaczęło szybciej bić, a moje oddychanie przypominało sapanie konia, po galopie. Dusiłam się, cała klatka piersiowa mnie bolała, w głowie wszystko pulsowało, miałam wrażenie, że mam migrenę. Nie chciałam tego, to jest jakiś zły sen, koszmar z którego nie mogę się obudzić.. Nie chcę, żeby moja osoba przyczyniła się do kolejnego ataku. Nie zdążyłam nawet powiedzieć kilku słów więcej. Poczułam ostry ból w okolicy policzka, zaraz wylądowałam na ziemi.
< Steel? >
sobota, 12 listopada 2016
Od Steela CD Niano do Sai
-Dobra... tutaj nas nikt nie usłyszy - powiedziała Ryuko-sensei, kompletnie ignorując słowa Niano. - Chciałam was ostrzec, ten egzamin jest ustawiony. - dodała zmartwionym głosem. Niano i Sai zdawali się myśleć o czymś innym, Niano patrzył na ziemię, a Sai w chmury.
- Też nowina - powiedziałem zaskoczony zmartwieniem sensei. - Wszystkie drużyny z jinchuriki zdały pisemny, i 3 losowe wioski dla niepoznaki.
- To tylko jedna rzecz, ale od powodzenia tego egzaminu zależy dalszy ciąg wojny. Jeżeli wszyscy Jinchuriki dostaną rangi chuuninów to wojna powinna ucichnąć. Dlatego proszę was, już nie jako nauczycielka, ale jako kunoichi Wioski Ukrytej w Liściach... Nie możecie wyeliminować żadnego jinchuriki z gry. - powiedziała sensei, smutniejąc. - Z góry wiadomo że w trzecim egzaminie nie będzie walki Jinchuriki vs Jinchuriki, bo Kage mają na to wpływ. Ale jeśli wy, Qolem, Niano, wylosujecie Jinchuriki, musicie przegrać. -
Po słowach Ryuko nastąpiła niezręczna cisza. Została przerwana przez nagły świst, po którym się zorientowałem, że jesteśmy na placu przed lasem śmierci. Ryuko Sensei musiała nas tam przeteleportować.
Z dziwnego powodu Hibiki ponownie był egzaminatorem na tą część egzaminu. Wyjaśnił podstawową zasadę przejmowania zwojów, w której to 4 drużyny dostają zwój Nieba, a 4 zwój Ziemi. Chwilę po tym jak zwoje zostały sekretnie rozdane, ja, Niano i Sai wbiegliśmy na teren Lasu Śmierci. Pierwsze co zrobiłem to stworzenie 5 klonów które natychmiastowo pobiegły do centrum lasu. Sekundę potem rozstawiłem barierę pentagramu dookoła naszej drużyny by wyjaśnić im plan działania.
- Plan jest następujący - zacząłem bez ogródek. - Przed chwilą wysłałem 5 klonów do osłaniania Wieży Głównej, która jest naszym celem. Żadna drużyna nie może zakończyć zadania przed nami, dzięki czemu maksymalizujemy szanse na wygraną. Mamy zwój Nieba, co oznacza że na terenie Lasu znajdują się 4 zwoje Ziemi, i 3 Zwoje Nieba, odliczając nasz. Rozdzielamy się, i szukamy zwoju. Ktokolwiek znajdzie zwój, z pewnością że przeciwnik go ma, ma obowiązek wezwać pozostałą dwójkę. To samo się tyczy wypadku zdobycia zwoju solo. Komunikować się będziemy przez moje klony, zostawię po 1 z każdym z was. Jeśli znikną bez waszej ingerencji to biegnijcie w stronę w którą odleci chakra z tych klonów. To oznacza wezwanie ode mnie. Jeżeli którekolwiek z was będzie potrzebowało pomocy, klon zniknie, a ja usunę klona dla drugiej osoby, i oboje biegniemy na pomoc. Krótko mówiąc, 3 osoby muszą znaleźć 3 z 4 specyficznych zwoji z 7 możliwych. W ten sposób najszybciej nam pójdzie. A... - zawiesiłem się na chwilę po swoim mini wykładzie. - Ignorujcie co powiedziała sensei. - dodałem po chwili. Nie ma fizycznej możliwości żeby wszyscy Jinchuriki zdali. Z 8 drużyn które weszły do lasu, zda maksymalnie 4. A po walkach w trakcie 3 egzaminu zostaje nam 6 osób, które mają kwalifikacje na zostanie Chuuninem. Sai popatrzyła na mnie ze zdziwieniem, a po chwili dołączył się Niano:
- Skąd ty żeś wyliczył 5 Jinchuriki? - Spytała się Sai, po czym Niano dodał swoje pytanie:
- Co to jest Jinchuriki? - lekko załamany tym drugim pytaniem, wziąłem głęboki oddech. Zdałem sobię sprawę że Sai nie ma pojęcia o byciu Jinchuriki, a na domiar złego Niano nawet nie wie kim są Jinchuriki.
- Zacznijmy od początku... - powiedziałem. - Żadne z was nie słuchało Ryuko, prawda? - Niano i Sai zawstydzeni skinęli głowami.
- Sytuacja jest taka, że obecnie na terenie Lasu Śmierci znajduje się 5 Jinchuriki. Są to osoby w których zostały zapieczętowane Ogoniaste Bestie. Ogoniaste Bestie to masywne stworzenia składające się w 100% z chakry, o niesamowitej potędze bojowej. Tylko nieliczni shinobi w historii świata byli w stanie stawić czoło JEDNEJ ogoniastej bestii z 9 istniejących, a mniej niż dziesięciu dawało radę z większą ilością. Każda wioska ma po 2 Ogoniaste Bestie, z wyjątkiem naszej, w której jest tylko Dziewięcioogoniasty lis, którego jinchuriki jest Sai. - zakończyłem przemowę, po czym spojrzałem po swoich towarzyszach. Niano zdawał się przyjąć tą informację z łatwością, jednak Sai była zdruzgotana...
<Sai?>
piątek, 11 listopada 2016
Od Niano CD Steel'a
-Aaa tam, daj spokój, zmęczony byłem. Wiesz, te wszystkie treningi i w ogóle. - Odpowiedziałem lekko zaspanym głosem.
-I tak przecież jak sam powiedziałeś, śpiąc zrobiłem lepiej niż cokolwiek robiąc. - Po tych słowach Lee najwyraźniej się oburzył.
-Ale!.. Bo!.. Ehh... Nie ważne, ale znowu wszystko musiałem zrobić ja. - Lee lekko się uśmiechnął, chyba wiedział, gdzie jest mój "słaby" punkt.
-Jak to znowu?! Przecież to ja robię najwięcej, a Ty w tym nawet mi w tym do pięt nie dorastasz. - Odpowiedziałem pewnym głosem.
-Taak? To dlaczego spałeś? Czyżbyś nic nie umiał?
-Umiem, tylko byłem zmęczony, przecież Ci mówiłem!
-Aha, czyli masz słabą kondycję? Wiedziałem, cienki jesteś. - Kłócilibyśmy się pewnie jeszcze chwilę, ale Ryuko-sensei nam przerwała.
-Dobra, dosyć tej kłótni, idziemy! - Krzyknęła.
-Ale dokąd? I czemu tak krzyczysz Sensei?
-Nie ważne, nie zadawaj pytań. Chodźcie. - Sensei wyglądała, jakby była bardzo zdenerwowana, ciągle unikała kontaktu wzrokowego, i miała typowo nerwowe tiki. Stawałem się coraz bardziej podejrzliwy.
-Hej, Lee. - Powiedziałem szeptem. - Czy Sensei nie zachowuje sję jakoś podejrzanie?
-Tak, i to bardzo, ale jeszcze nie wiem, o co może chodzić. Póki co udawajmy, że nic nie podejrzewamy. - Po tej krótkiej rozmowie, odruchowo spojrzałem na Senei i zobaczyłem, że uśmiecha się pod nosem. "Cholera! Ona nas słyszała" Pomyślałem lekko zdenerwowany. Ale wciąż nie wiedziałem, o co może chodzić.
Kiedy szliśmy już jakieś 10 minut, zorientowałem się, że nie idziemy na plac przed lasem śmierci.
-Sensei, czy my przypadkiem nie mamy iść na plac? - Spytałem ździwiony.
-Przecież tam idziemy, ale inną drogą. - Po tych słowach wiedziałem, że jest coś nie tak. Miałem olbrzymie przeczucie, ze zaraz coś się wydarzy, coś nie koniecznie dobrego. Na wszelki wypadek aktywowałem jutsu paraliżującego dotyku najciszej, jak tylko się dało. Lee chyba domyślił się, o co mi chodzi, bo włążył ręce pod płaszcz, i trzymał je przy pasie, obok tanto. Sai była lekko ździwiona naszym zachowaniem, ale też się przygotowała. Po kilkunastu sekundach, gdy nic się nie działo, zacząłem powoli wądpić w to wszystko.
-Ale... Ale jak to? To nie możliwe. Mój instynkt mnie zawiódł? - Posmutniałem.
Po chwili sensei staneła, a ja zdałem sobie sprawę z tego, że przez przypadek wypowiedziałem moje ostatnie słowa na głos.
<Lee?>
piątek, 4 listopada 2016
Od Steela CD Sai do Niano
- CZAS NA 3 OSTATNIE PYTANIA! OD NICH ZALEŻY CZY ZDACIE! - po wybuchu energii z jego strony nastąpiła krótka cisza po czym odezwał się spokojniej. - Jeśli nie zdacie, wracacie do akademii. Automatycznie również blokuje się wam status Chunina, nie macie więcej prawa podejść do egzaminu. Jeśli nie zdacie, cała wasza drużyna oblewa, z takim samym skutkiem. Macie prawo zrezygnować, wtedy nie zdajecie, ale bez konsekwencji. To samo tyczy się drużyny. - po jego słowach zrozumiałem ich grę. Żadna drużyna się nie podda jeżeli ma Ogoniastą Bestię po swojej stronie, bo zostaliby rozszarpani przez swoich Kage po powrocie do domu. W naszym przypadku było inaczej, ale nie zdawało się żeby Niano się obudził, a Sai była w miarę spokojna. Kiedy oczekiwałem na ludzi do rezygnacji, zerknąłem ile zostało już wyrzuconych za ściąganie. Została dokładnie połowa, z każdej wioski jedna drużyna próbowała ściągać. Nie wiedziałem jakie sztuczki były do tego użyte, ale na pewno było to zaplanowane, cały ten egzamin był ustawiony od samego początku. Były to negocjacje demokratyczne, z Geninami jako tłem, umilającym rozmowę dla Kage. Wioska Ukryta w Deszczu wyszła z sali, ze spuszczonymi głowami. Wiedziałem że jeszcze jedna drużyna zrezygnuje, jednak moje nadzieje zostały przerwane przez Hibikiego:
- Dobra, to pytanie pierwsze z 3! - krzyknął na całą salę. Wyglądał jakby miał kontynuować, jednak Wioska Wodospadu również się w ostatniej chwili wycofała.
- Wracając, zadam wam teraz 3 pytania. Potem wybiorę losową osobę do odpowiedzi, jeżeli odpowie dobrze, cała drużyna zdaje.
- 1. Kto?
- 2. Co?
- 3. Dlaczego?
Stałem przez chwilę w osłupieniu, kiedy usłyszałem te pytania. Miałem pewne wątpliwości, jednak postanowiłem jeszcze nie panikować.
- Steel Lee! Pytanie Pierwsze! Odpowiedź proszę! - usłyszałem chwilę potem. - Kto? - nie wiedząc co odpowiedzieć na to pytanie, odpowiedziałem:
- JA! - prosta odpowiedź. Uznałem że pasuje najbardziej, niezależnie o kogo chodziło.
- Hmm... według klucza odpowiedzi... Drużyna Ryuko zdaje! Na korytarzu czeka wasza Sensei, zabierze was na drugą część egzaminu.
- Niano? - zapytałem tuż po wyjściu, kiedy zobaczyłem że Ryuko sensei się spóźnia. - Dlaczego do cholery spałeś na egzaminie?! Pomijając fakt że zrobiłeś tym więcej dobrego dla drużyny niż zwykle, to trochę nieodpowiedzialne...
<Niano?>
Od Sai Cd Steel'a
- Zaraz zostaną rozdane testy, wiecie co macie robić-skinal jeden z mężczyzn- życzymy wam powodzenia.
- "Kto był 6 Hokage zanim tytuł został przyznany Kakashiemu Hatake?"
- "Opisz przebieg Czwartej Wielkiej Wojny Shinobi"
- "Podaj relacje między 5 Wielkimi Wioskami na przełomie 3 i 4 Wielkiej Wojny Shinobi"
- "Jakie imię jest nadawane każdemu Raikage obejmującemu urząd?"
- "Z jakiego Kekkei Genkai słynie Wioska Ukryta w Piasku?"
- "Wymień 7 Mistrzów Miecza ze Mgły (po 1 na miecz)"
- "Podaj imiona i umiejętności wszystkich członków Akatsuki z Wioski Ukrytej Między Głazami"
środa, 2 listopada 2016
Od Steela CD Sai
- Powinnaś coś zjeść. - powiedziałem, nie odrywając wzroku od mapy Lasu Śmierci, którą szykowałem na nasz egzamin.
- N-nie, dzięki, nie mam apetytu. - odpowiedziała niepewnie, chociaż nie aż tak jak wczoraj, kiedy ledwo mogłem z niej wydusić słowa.
- Jest coś co ci przywróci apetyt, i zjawi się tu niebawem. - uśmiechnąłem się. - Musisz być w pełni sił jeżeli mamy wygrać. - Sai tylko podniosła wzrok i kątem oka zerknęła na mapę, po czym ponownie zapadła absolutna cisza. Trwała tak przez dobre kilka minut, dopóki nie została przerwana przez pukanie w szybę.
- Ayame! W końcu jesteś! - wykrzyknąłem biegnąc w stronę balkonu. Po otworzeniu drzwi do pokoju weszła córka właściciela Ichiraku Ramen, Teuchiego.
- 2 Standardy, na koszt firmy. - powiedziała z uśmiechem na twarzy, po czym szybko opuściła mieszkanie. Dostawy to była jej specjalność, nigdy mnie jeszcze ne zawiodła z czasem, i zawsze dostarczała jedzenie ciepłe. Była tak szybka jak profesjonalna kunoichi, dzięki czemu Ichiraku zyskało ogromną popularność, odkąd uruchomili dostawy domowe.
-Smacznego! - Powiedziałem do Sai przekazując jej miskę. - Widziałem jak się tym zajadasz w szpitalu, nie wmówisz mi że co nie smakowało. - zaśmiałem się, po czym zabrałem się za swoją porcję. Sai zrobiła to samo po krótkiej chwili, a reszta wieczoru po posiłku przebiegła w takiej samej ciszy co przed dostawą. Jedyne co zostało przed nami to wyspać się przed jutrzejszym testem pisemnym.
<Sai?>