- M-Mogę wejść..? Proszę.. - obejrzałam się za siebie biorąc coraz większe wdechy.
-Huh? Spoko, nie ma problemu, chodź za mną. I tak miałem ci przekazać pewną informację, ale to jak już usiądziemy.
- Dziękuję.. I.. D-Dobrze- weszłam do środka obejmując się ramionami- Mam nadzieję, że.. nie.. obudziłam..
-Nie, akurat kończyłem trening. - powiedział Steel prowadząc mnie na górę po schodach.
- Oh..Mimo, przepraszam za wtargnięcie..
- Nie ma problemu, u ciebie wszystko w porządku? Pierwszy raz widzę cię poddenerwowaną...
- Ta.. Delikatnie problemy to wszystko..- Skinęłam kiedy wprowadził nas do jego pokoju, gdzie przysiadlam na podlodze
-Dobra, to zanim się zbierzesz na odwagę żeby powiedzieć co się dzieje.... -zaczął Steel. - Po tej aferze na treningu, razem z Sensei zdecydowaliśmy że cała drużyna bierze udział w egzaminach. - uśmiechnął się serdecznie. - W końcu mało brakowało do wygranej.
- Oh..- uniosłam głowę wyżej- To miło z jej strony, ale nie wiem czy to do konca uczciwe jeśli o was chodzi.. Jednak skoro tak mowisz.. t milo..
- Daj spokój, gdyby nie ty to leżelibyśmy jeszcze w szpitalu po pierwszym treningu z Sensei... zasługujesz na to
- A wiadomo kiedy ten egzamin ?
-Pojutrze - zaśmiał się Steel. - Nie martw się, mam plan, przynajmniej na Test Przetrwania. Jedyne o co musimy się martwić to teoria, chociaż z tego co wiem to tobie pójdzie najłatwiej.
- Zobaczymy- odwzajemnilam jego gest- jaka masz tą taktyke na przetrwanie ?
- Wyjaśnię wam jak już wejdziemy na pole walki.
- Dobra- pokiwałam głową, spoglądając na zegarek- Słuchaj.. moge zostac u ciebie do.. rana..?
- Huh? Mów co się stało...
- Problemy.. - potarłam swoje przedramię- Domowe.
- Co ja oczekiwałem... - Steel pokręcił głową. - Jasne, nie ma problemu, możesz tu zostać do egzaminów.
- Dzięki..-pokiwałam głową chaotycznie- potem poszukam czegs dla siebie
- Przy odrobinie pomocy mogę ci zbudować jakiś domek, ale pod warunkiem że zdamy. - zaśmiał się Steel. - Możesz to potraktować jako zapowiedź prezentu za zdanie egzaminu,
- Nie musisz, budowanie domu trwa bardzo dlugo..
- Hej, jedyne co mi potrzeba to drewno, stal wyprodukuję sam. - uśmiechnął się Steel. - W 2 godzinki bym ci postawił przytulny domek, potem tylko wystarczy go rozbudować do twoich potrzeb.
- Ouh.. Miło z twoujej strony..
- Wiesz, z rangą Chuunina uzyskujesz niezależność od rodziny, więc mam nadzieję że ten egzamin da ci to na czym ci zależy.
- Oh.. To dlatego..- zacisnęłam dłonie w pięści
- Huh? O czym teraz mówisz?
- Kilka razy nie mogłam zdać egzaminów..
- Hmm? Ale te kilka razy nie miałaś tak dobrej drużyny jak nasza. - zaśmiał się Steel.
- wina...mamy..
- Jeśli chcesz o tym pogadać to powiedz.
- Długa... historia
- Mniejsza z tym, zdamy to, i ja to wiem.
- Dzięki za pomoc- uśmiechnęłam się do niego trochę szerzej
-Chodź, zaprowadzę cię do pokoju gościnnego. Jest już późno
- Nie musisz, wystarczy mi tylko kanapa. Na prawdę..
- Jak już zostajesz do egzaminu to nie ma problemu, to jest tuż obok.
-Nie wiem jak ci.. Dziękować.. - Objęłam się ramionami.
Po tych słowach Steel zaprowadził mnie do owego pokoju gościnnego. Starałam się zasnąć, jednak nie mogłam, cała moja głowa była wypełniona myślami. Czekałam tak, aż do samego rana, czekając na chłopaka, który przyszedł na górę witając mnie cicho. Pokrótce wszystko mi objasnil co i jak, dzięki czemu również mogłam skorzystać z jego pomocy, odświeżyłam się lekko, kiedy to posłałam jednego z wodnych klonów po kilka rzeczy dla mnie. Jedyne co zrobił chłopak to napomnial, że wpadła do niego koleżanka w odwiedziny. Nie miałam zamiaru zaprzeczac. Postanowiłam trzymać się grzecznie tego planu. Z każdą godzina w towarzystwie chłopaka, czułam się trochę lepiej, mniej zestresowana, jednak to nie zmieniło mojego braku apetytu. Siedziałam tak z nim aż do wieczora.. Miałam wrażenie, że się stresuję jutrzejszym dniem. Chociaż pewnie podpowiedziala mi to moja wyobraźnia, bo Steel siedział na podłodze i układał różne taktyki, wydawał się być nienaruszonym, bardzo pewnym siebie.
<Steel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz